Często, w trakcie godzin pracy odnoszę wrażenie, że mój zawód asystenta biura handlowego jest najbardziej wymagającym i najtrudniejszym stanowiskiem pracy w całym biurze, a co najgorsze, jest również stanowiskiem najgorzej opłacalnym. Naprawdę, pod jakimkolwiek kątem bym nie patrzył i z jakiej strony nie analizował, tak za każdym razem wydaje mi się, że pracuję najwięcej ze wszystkich i wykonuję najgorsze, najmniej ciekawe i najnudniejsze zadania.
Bycie asystentem biura handlowego, asystent biura handlowego Kędzierzyn-Koźle, powinno oznaczać, że obowiązki na tym stanowisku pracy opierają się głównie na współpracy z innymi pracownikami działu handlowego i wspieraniu ich w ich codziennych działaniach. Na pewno nie powinno z kolei oznaczać, że asystent wypełnia wszystkie obowiązki samodzielnie, bez porozumienia z innymi osobami z biura i to na jego barki zrzucona jest cała odpowiedzialność.
Moje stanowisko nie jest z definicji stanowiskiem samodzielnym, a mimo to warunki mojego zatrudnienia pokazują, że jest zupełnie inaczej. Całymi dniami własnoręcznie i całkowicie samodzielnie tworzę analizy, zestawienia i raporty. Do tego zajmuję się przyjmowaniem zleceń, katalogowaniem faktur, kontaktem z niektórymi klientami i milionem innych rzeczy. Przy takiej ilości pracy nie powinno nikogo dziwić, że kilka razy w tygodniu zostaję w pracy po godzinach.